3 lutego 2015
Fantazmaty (bajeczka na noc)
Po niedozwolonej stronie drogi zwijają
cygara z liści. Anonimowych.
Późne godziny nocne szczerzą zęby
żebrząc o łyk chleba.
Ewentualnie rozmowę, niczym równy z równym.
Niestety przechodniów jak lekarstwa na katar.
Zarazki roznoszą Wilk z Czerwonym Kapturkiem
– spółka z mocno ograniczoną poczytalnością.
Czasami tylko przebiegnie wróżbita odarty
z ubrań, sama skóra i kości
– ślinka nie cieknie, nikt nie rozpala
w starym piecu. Diaboliczne.
A po stronie poprawnej nudno, zakaz picia
z butelki, zbyt głośnych wzdechnięć.
Więc przebiegamy przez jezdnię, potępieni
sygnalizacją.
8 lutego 2025
Pytania na XXI wiekMisiek
8 lutego 2025
Dla Matki Boga - stornelloMisiek
8 lutego 2025
epidemia grypy - no i cosam53
8 lutego 2025
Podłość padalca /tautogram/wolnyduch
8 lutego 2025
***[oto jest...]Toya
8 lutego 2025
połowa kota SchrödingeraAS
8 lutego 2025
0802wiesiek
8 lutego 2025
zaszywanie duszy (na podstawieToya
8 lutego 2025
Paśniki...dobrosław77
8 lutego 2025
zaćmienie. w martwym punkcie.tetu