8 marca 2014
Obskurantyzm
Nienazywanie rzeczy po imieniu,
a na latarniach szubienice, wszyscy jesteśmy
winni i stosy płoną jasnym światłem.
Czyli jutrzenka, jak najbardziej, to nic,
że w środku ogień.
Problemy narodowościowe i ręce wyciągnięte
w geście. Powiedzmy pozdrowienia.
Zachody, wschody oraz całkiem inne świty
– pełną piersią, garścią, czym kto może.
Nierówny oddech zawsze można zrzucić
na barki przypadkowych przechodniów.
Tak czy inaczej wstanie, zaświeci prosto
w przekrwawione ślepia. Bez uwag
– nic do zarzucenia. Przede wszystkim sobie.
13 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
13 kwietnia 2025
ajw
13 kwietnia 2025
Bernadetta
13 kwietnia 2025
Misiek
12 kwietnia 2025
violetta
12 kwietnia 2025
dobrosław77
12 kwietnia 2025
ajw
12 kwietnia 2025
ajw
11 kwietnia 2025
wiesiek
11 kwietnia 2025
sam53