30 października 2013
Wigilia żerców
Turkaweczko, leć do nieba
Poleciała.
Na pohybel fizyce ciał stałych, grawitacji
i prawu powszechnego ciążenia.
Nas przyciąga zmarznięta ziemia w żałobnej
bieli. Pod nogami chrzęści zwiastując rozpad,
jak tu uwierzyć w stajenki, gwiazdy i trzech
mężczyzn niosących prezenty.
Może tylko połamać się chlebem z pierwszym
lepszym, z nadzieją, że w łeb nie da
posądzony o bezcelowość istnienia.
Albo zasiąść przy stole, otworzyć dwanaście
puszek śledzia. Podziękować za dary,
zasnąć bez zakąszania.
Lub zapisać słowa na odwrocie zdjęcia ze śladami
szminki. Na wieczną pamiątkę
w datach granicznych.
Turkaweczko, leć, gdzie cię oczy poniosą.
19 listopada 2024
0010.
19 listopada 2024
0009.
19 listopada 2024
0008.
19 listopada 2024
2. Czasami nie pamiętam,Belamonte/Senograsta
18 listopada 2024
ze wspomnień: co by byłosam53
18 listopada 2024
Tak łatwo ganićdoremi
18 listopada 2024
1811wiesiek
18 listopada 2024
jednak trzeba od czegośjeśli tylko
18 listopada 2024
0007.
18 listopada 2024
0006.