15 lutego 2013
Zapomniana sztuka ręcznego prania
Z tyłu głowy wibruje telefon, ostatnia pieśń
Nibelungów. Amatorzy mocnych wrażeń
głaskają gołębie, my – na karuzeli,
wdychamy miasto.
Później bezwstydnie śnimy umarłych i dzieci
o oczach starców. Farmakopea doraźnych
środków halucynogennych.
Zresztą w ciemnych zaułkach to niepotrzebne,
tu można spotkać szczególnych przechodniów.
Niektórzy z nich na pewno są martwi.
Byt jest sikaniem do wanny – to byłaby zagadka
dla Freuda. Dla tych, którzy byli po tej stronie
chodnika to oczywiste. Jak butelki zwrotne
lub złomowanie pralek.
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
sam53
15 czerwca 2025
Arsis