2 lutego 2013
Konceptualny koniec mesjanizmu
Ludzie mówią, że pan Gieniu rozmawia z umarłymi,
szczególnie w miejscach przekopanych do ostatniej
kości.
Z poziomu chodnika lepiej widać dziury
w osnowie świata.
O ile takowa istnieje. Jak na razie przestrzeń
pokryta skorupą błota i wyziewami osiedlowych
śmietników.
Tymczasem
w czepku urodzeni moszczą gniazda na stu metrach,
nowy wymiar nonkonformizmu to korzystać
z budek telefonicznych.
Albo szaletów miejskich gdzie bazgroły na ścianach
czynią poetów,
babcie klozetowe czekają na jabłko dla najpiękniejszej,
papieru jak na lekarstwo.
Marne punkty odniesienia, krzywym chodnikiem kuśtyka
człowiek z odzysku. Horyzont w przebudowie, brak
stycznej dezorientuje proroków.
Mesjasz błądzi z daleka od szosy, tym lepiej dla niego,
psychiatrzy zwietrzyli by paranoje
schizoidalną, ewentualnie odwrotnie.
Prima Aprilis pana Boga, proszę księdza – powiedział G.
podczas spowiedzi.
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53
11 stycznia 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 stycznia 2025
trud powrotuYaro
10 stycznia 2025
o miłościYaro