5 kwietnia 2012
Requiem dla snu
Liście grabieją na wietrze,
jak tu wyciągnąć rękę na powitanie
kiedy obsikana.
Nie ma nic bardziej skończonego
niż dureń szukający szczęścia
w nocnych sklepach.
Napijmy się ze
wspólnej butelki,
nie zarazisz się
dziecinną wyobraźnią
Łączy nas tylko
bezsenność
i pragnienie.
Bracie na zawartość
kieszeni.
Pewnie nawet w człowieczeństwie,
tylko ile może być warte
kiedy świta
i braterstwa tak na dwa palce.
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
wiesiek
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek
19 kwietnia 2025
dobrosław77