10 february 2018
Chip w głowie
Codziennie rano wydłubuję
go widelcem, o jednym zębie.
Jednak wieczorem powraca,
w porze miauczenia kotów.
Można by więc opowiadać o cudzie,
ewentualnie inwigilacji, pernamentnej.
Jednak lepiej ustawiać słowa
na półcę, gdzie milkną.
Utulone do snu kołysanką o wszystkim
co jeszcze przyjdzie, co zgubię
i nieoczekiwanie odnajdę.
Nawet za zakrętem.
Oraz nieodzowny widelec w kieszonce na piersi.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz