9 stycznia 2023
Baśń bez morału
Za kilkoma górami i jedną rzeczką
mamy świętego na każdy dzień,
z wyłączeniem siódmego – odpoczywamy
opowiadając głupie bajeczki.
Nie tylko dzieci rozdziawiają gęby,
czy co tam mają, a my pleciemy
śliną na język i koniecznie głuchymi
głosami na wiatr.
W końcu usypiają i już możemy
wznosić toasty, tańczyć do upadłego
odbiając się między ścianami.
Jak już było powiedziane – bez morału.
Ewentualnie jutro, o ile to nie będzie
przeklęty dzień pierwszy.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga