16 listopada 2022
Meandry
Świat faluje za spaczoną warstwą szkła,
wykrzywione twarze szczerzą uśmiechy,
wyszeptując wprost do ucha: grzech
i bluźnierstwo.
Wiatr łzawi potarganymi szarościami
płaszczy zapomnianych przechodniów,
przemykają pomiędzy słupami światła
zakurzonych latarń.
Oplecione girlandami wokół zasypiających
miast mgielnie znaczą punkty przecięcia
zbyt licznych dróg. Wybór jest podobno nasz,
tak przynajmniej twierdzą stali bywalcy
przydrożnych knajp.
Te zawsze się znajdują za lewym lub prawym
zakrętem, niezależnie od częstotliwości
skurczów wrzechświata. Zresztą wszystko
płynie, nawet pod prąd. Na nic kuszenia,
rozgrzeszenie i tak spadnie na
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta
10 maja 2025
wiesiek
10 maja 2025
dobrosław77
10 maja 2025
AS
10 maja 2025
sam53