14 stycznia 2018
Kość węgielna
Dręczy mnie odległe echo
z drugiej strony piekła
wciśniętego w fundament
domu.
Choć dziś pozostały zgliszcza
i wybieranie cegieł na sprzedaż
obnośną. Stąd do siódmego nieba.
Z nadzieją, że ostatecznie spadnie
na głowę i przystroi w wieniec.
Być może nawet laurowy.
Więc uparcie zaprzeczam: nie śnię.
Szczególnie we śnie,
wtedy zwyczajnie zamykam oczy
i bez mrugnięcia nie oddycham.
Bezsprzecznie – nie ma dowodów
na przebudzenia.
14 maja 2024
1405wiesiek
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
1305wiesiek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek