15 czerwca 2016
Gorzknienie
Jak owoc. Lędźwi albo drzewa.
Niewiedzy.
Nie ogarniam myśli,
a przecież nie mogą być cudze,
jednak zamknięty w domniemaniach
przestaję rozpoznawać słowa.
Nawet w lustrze. Powtarzalności
prowadzą jak baranka.
Na rzeź.
Dzień, noc – wytarta talia tarota.
Pasjans stawiany w ciemnościach
i obłęd rozmów.
Z pustką szkła.
Oczekiwanie:
cuda, znaki poza mną
cisza, której nie mogę rozproszyć.
Jak owoc. Opadły, bez kuszenia.
8 listopada 2024
0811wiesiek
8 listopada 2024
ZlewMarek Jastrząb
7 listopada 2024
Jesień 2024doremi
7 listopada 2024
Marnośćdoremi
7 listopada 2024
0711wiesiek
7 listopada 2024
JaskółkiMelancthe
7 listopada 2024
piękno grzybówBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
Nie chcę wojny!Marek Gajowniczek
6 listopada 2024
0611wiesiek
6 listopada 2024
Jesienna przyśpiewka indoeuropejskaBelamonte/Senograsta