14 czerwca 2016
Bolesne wzrosty
Coraz częściej powracam do ciszy
wewnątrz łona, ciepłej wody,
ukojenia embrionalnego.
Prawie brak zewnętrzności, jednak życie
zachłannie wciąga spokój, rozszerza
pole widzenia.
Aż po nieznany horyzont.
I jeszcze dalej, poza słowa,
cienie wypalone na ściankach naczyń
niosących krew.
Później już tylko blizny
pośmiertne. Oraz pamięć, zanikająca
jak puls.
Niektórzy twierdzą, że pierwszy krzyk
to także agonia.
22 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek