27 maja 2016
Pierwociny
Urodzili się starzy, kompozycje zmarszczek
często brano za uśmiech.
Umarły na ustach.
A w oczach zaczajony wszechświat,
bez ufności w wieczność.
Wyrwane słowa brali do wewnątrz,
przemielone na papkę stawały się pierwszym
i ostatnim mlekiem.
Niechcianej matki oraz nienazwanego ojca.
Ostatecznie odeszli, rozmyci w kształtach
nie do końca uformowanych ciał.
I tylko w najciemniejszych kątach wciąż
wyczuwamy obecność.
Strach pełznie wraz z szeptem:
jesteśmy.
12 listopada 2024
0002.
12 listopada 2024
1211wiesiek
12 listopada 2024
w końcu jesteśYaro
12 listopada 2024
Przemijaniedoremi
12 listopada 2024
jestem optymistąsam53
11 listopada 2024
WiosnaYaro
11 listopada 2024
1111wiesiek
11 listopada 2024
Nie wiem.
11 listopada 2024
0001.
11 listopada 2024
i co że szarość..jeśli tylko