26 czerwca 2015
Przerywniki
Rozsupłuję sploty równoległych rzeczywistości,
ostrym nożem do tapet.
Ty z namaszczeniem pieścisz
kolejną książkę o udanych związkach.
***
Przyczyna - skutek nie obowiązują w świecie
utkanym z milczeń.
Do ścian, sufitu, łóżka – bezpańskich,
jak kundel warczących na przechodniów.
***
Wycieram zakrwawione palce w strzępy
urodzinowych życzeń. Ty kończysz rozdział,
huk zamykanej okładki dźwięczy
aż do świtu.
Lub innej próżni.
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis
3 października 2024
Dwie wojnyMarek Gajowniczek