13 czerwca 2015
Teatr cieni
Wieczór zapięty na ostatnią klamkę,
mroki spływają przez szpary w drzwiach.
Na korytarz i meandry.
Być może chodzi o odrobinę upokorzenia,
posmak władzy na koniuszku palców.
Choć wolimy nazywać to zabawą,
czasami nawet życiem.
Ostrożnie sprawdzając alternatywne drogi
błądzimy. Z usprawiedliwieniem
rzeczy ludzkiej.
Na ścianach pełgają ognie obrazów, nie bierzemy
ich za dobrą monetę, co najwyżej za drobne
wrzucone do studni życzeń.
Bez jakichkolwiek intencji.
12 sierpnia 2025
wiesiek
12 sierpnia 2025
ais
11 sierpnia 2025
Jaga
11 sierpnia 2025
absynt
11 sierpnia 2025
absynt
11 sierpnia 2025
wiesiek
11 sierpnia 2025
violetta
11 sierpnia 2025
jeśli tylko
10 sierpnia 2025
sam53