3 stycznia 2015
Prozelityzm
Prorocy piją wodę z wiadra, twierdząc,
że to krew niewiniątek.
Wydanych na rzeź. Lecz we mnie spokój,
cisza, pustynia.
Tylko piasek spod powiek spada
na podłogę.
Tymczasem za oknem pierwsza gwiazda,
trzech mężczyzn podąża spiesznym krokiem.
Dla niepoznaki nazywam ich królami
– waląc po pyskach.
Bo gdzie dary? – pewnie w lombardzie,
pod zastaw, za bezcen.
Na szczęście stajenka sprzedana, zwiastowania
tylko w bramach.
A tam strach, smród, towarzystwo.
Jedyny plus – śnieg nie spadł, ciepło.
I prorocy ugasili pragnienia, w wiadrach
dno, rdza.
Pora spać,
świt na usprawiedliwienie.
6 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
ajw
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
Yaro
5 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
4 listopada 2025
Yaro