3 stycznia 2015
Prozelityzm
Prorocy piją wodę z wiadra, twierdząc,
że to krew niewiniątek.
Wydanych na rzeź. Lecz we mnie spokój,
cisza, pustynia.
Tylko piasek spod powiek spada
na podłogę.
Tymczasem za oknem pierwsza gwiazda,
trzech mężczyzn podąża spiesznym krokiem.
Dla niepoznaki nazywam ich królami
– waląc po pyskach.
Bo gdzie dary? – pewnie w lombardzie,
pod zastaw, za bezcen.
Na szczęście stajenka sprzedana, zwiastowania
tylko w bramach.
A tam strach, smród, towarzystwo.
Jedyny plus – śnieg nie spadł, ciepło.
I prorocy ugasili pragnienia, w wiadrach
dno, rdza.
Pora spać,
świt na usprawiedliwienie.
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
16 listopada 2024
0006.
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro
14 listopada 2024
FluktuacjeArsis