20 grudnia 2014
Zawieje, zamiecie (Antybajka)
Deficyt w branży części zamiennych
i podrobów. Płaczemy rzewnie, po nocach
majaczy wątróbka. Wysmażona jak należy.
Mrzonki– krzyczy staruszek pod spożywczym,
grozi wykrzywionym paluchem.
Ignorując jego artretyzm ustawiam się w kolejkę.
Zgodnie z zapisem.
Niewiele brakuje do szczęścia, tylko ziąb i śnieg.
Sypie prosto na rozgrzane głowy.
Dobrze, że przemarzliśmy do szpiku, nie będzie
rękoczynów bez rękawic.
Panie, pan tu nie stał – ring wolny.
Morał z zawieruchy:
w pewnym wieku mamy retrospekcje,
adekwatne do pory roku.
27 września 2024
Dwa krokiBelamonte/Senograsta
27 września 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 września 2024
2709wiesiek
27 września 2024
Na huśtawce nastrojuMarek Gajowniczek
26 września 2024
2909wiesiek
26 września 2024
OdraMarek Gajowniczek
26 września 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 września 2024
Bieszczadysam53
26 września 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 września 2024
od zawszeYaro