7 stycznia 2014
Sześćdziesiąt wiadomości na minutę
Ciągły deszcz nie napawa optymizmem,
a ty piszesz: Życie. Jest czarno-białe.
Wszystkie odcienie spłynęły po przemokniętych
na wylot szybach.
Nawet witraże zmatowiały wewnątrz posępnych
i zimnych gotyków. Świece płoną niemrawo
w ironicznie przekrzywionych kandelabrach.
W konfesjonałach staruszki szeptem wymyślają
grzechy. Z poczucia obowiązku wygłaskując
różańce. Nie mam już ani rąbka tajemnicy.
Rozebrana ze wszystkich nawróceń.
Zamykam okno, próbuję nie liczyć
uderzeń serca. Telefon drży, mamy zbyt
dużo czasu na słowa, w najciemniejszych
zakamarkach metafor czają się wiersze
do nienapisania.
I cóż z tego, że gdy poranek sparzy usta powiesz:
sen - mara. Nie uwierzę, skoro noc została
na dnie lustra.
21 marca 2025
absynt
21 marca 2025
absynt
21 marca 2025
absynt
21 marca 2025
wiesiek
21 marca 2025
sam53
21 marca 2025
Marek Gajowniczek
21 marca 2025
absynt
21 marca 2025
absynt
21 marca 2025
Jaga
21 marca 2025
jeśli tylko