7 january 2014
Sześćdziesiąt wiadomości na minutę
Ciągły deszcz nie napawa optymizmem,
a ty piszesz: Życie. Jest czarno-białe.
Wszystkie odcienie spłynęły po przemokniętych
na wylot szybach.
Nawet witraże zmatowiały wewnątrz posępnych
i zimnych gotyków. Świece płoną niemrawo
w ironicznie przekrzywionych kandelabrach.
W konfesjonałach staruszki szeptem wymyślają
grzechy. Z poczucia obowiązku wygłaskując
różańce. Nie mam już ani rąbka tajemnicy.
Rozebrana ze wszystkich nawróceń.
Zamykam okno, próbuję nie liczyć
uderzeń serca. Telefon drży, mamy zbyt
dużo czasu na słowa, w najciemniejszych
zakamarkach metafor czają się wiersze
do nienapisania.
I cóż z tego, że gdy poranek sparzy usta powiesz:
sen - mara. Nie uwierzę, skoro noc została
na dnie lustra.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma