16 grudnia 2013
Poranne mdłości
Tato nie jestem gejem – powiedział przy śniadaniu,
odetchnęli z ulgą, przecież przedłużenie gatunku,
ksiądz po kolędzie i pani Helena z naprzeciwka.
Przy uchu igielnym wizjerka. Wielorybia przystań
pod numerem piątym, za drzwiami z dykty.
Gdzie codziennie dzieją się cuda manny i nawrócenia.
Oraz, co najważniejsze, wymiaru kary:
jawnogrzesznice łamią obcasy na klatce, piesek
robi swoje na wycieraczce czcicieli cielca.
Synu, te twoja opętania przestają być zabawne
– powiedział ojciec po kolacji. Niestety Helena
już spała. Snem jak najbardziej sprawiedliwym.
27 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
sam53
27 kwietnia 2025
Yaro
27 kwietnia 2025
violetta
27 kwietnia 2025
Misiek
27 kwietnia 2025
drachma
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.
26 kwietnia 2025
dobrosław77
26 kwietnia 2025
Marcin Olszewski