17 marca 2012
Ostateczne oddzielenie
Życiowy dramat z Szekspirowską konotacją
bo słońce, balkon i słowa,
słowa, słowa.
W oczekiwaniu na ostatnie
gwoździe do trumny trochę zabawy, snu, oddechów.
W rytmie trzy na cztery, panie proszą panów.
W tym tańcu trudno utrafić w sedno
pierwszym lepszym wersem, czy też pięścią.
W zanadrzu bardzo eksperymentalne terapie,
rzewne łzy księcia ciemności, oszukiwanie w tarocie.
W końcu nadejdzie taka gówniana apokalipsa
na miarę potrzeb, ciemnych bram, dziurawych portfeli.
Zerowe szanse na sukces, salwy honorowe, trąby od
archaniołów.
No pocieszenie przydałby się worek złota, czaszka Yorika,
spacer po Weronie, a nawet rozbójnicy siedzący w jaskini.
Tylko że to zupełnie inna bajka z całkiem inną puentą,
można by nawet rzec – szczęśliwym zakończeniem.
17 listopada 2025
absynt
17 listopada 2025
Arsis
17 listopada 2025
wiesiek
17 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
jeśli tylko
17 listopada 2025
ajw
17 listopada 2025
smokjerzy
16 listopada 2025
sam53