20 listopada 2022
Wybory w piekle
Czterdziesty czwarty rok od końca świata,
licząc w latach księżycowych
nieznanej planety.
Dziwna wojna w czeluściach zaułków i bram,
świszczące oddech, spracowane ręce
zaciśnięte do przekrwień.
Tymczasem trwa raut, dystyngowane
dygnięcie, frak wciągnięty na maszt:
savoire vivre ladies and gantlemen.
Krtań w górę i dół – gul, gul do dna,
nieodzowne drżenie przedsenne,
odwieczny strach przed porankiem.
Tak czy inaczej szlachectwo zobowiązuje,
całuję rączki madame, cóż z tego, że zimne
i ostatni raz.
Czterdzieści cztery do końca świata,
licząc w bezksiężycowych latach
znanej planety.
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro
13 października 2025
wiesiek
13 października 2025
sam53
13 października 2025
smokjerzy
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
Marek Jastrząb