20 listopada 2022
Wybory w piekle
Czterdziesty czwarty rok od końca świata,
licząc w latach księżycowych
nieznanej planety.
Dziwna wojna w czeluściach zaułków i bram,
świszczące oddech, spracowane ręce
zaciśnięte do przekrwień.
Tymczasem trwa raut, dystyngowane
dygnięcie, frak wciągnięty na maszt:
savoire vivre ladies and gantlemen.
Krtań w górę i dół – gul, gul do dna,
nieodzowne drżenie przedsenne,
odwieczny strach przed porankiem.
Tak czy inaczej szlachectwo zobowiązuje,
całuję rączki madame, cóż z tego, że zimne
i ostatni raz.
Czterdzieści cztery do końca świata,
licząc w bezksiężycowych latach
znanej planety.
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012absynt