4 sierpnia 2019
Dobry człowiek
Wraca do domu, całuje żonę
i pięcioletniego synka.
Dokładnie umywa ręce,
przed obiadem.
Trochę za dużo soli,
co spowoduje nadciśnienie
i śmierć na zawał serca.
Można też wierzyć, że to nerwy
albo sprawiedliwość
dla wszystkich.
Jak ostatnie słowo – ale to sprawa
pomiędzy ofiarą a katem.
Jedna z kwesti ostatecznych,
niczym dobór odpowiedniej długości
liny i szybkość otwarcia zapadni.
Później już tylko krótki trzask
modlitwy za zmarłych.
Na razie poobiednia drzemka,
po dobrze wykonanej pracy.
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53