23 czerwca 2018
Vis vitalis
Umarłych nie warto rozliczać
z obowiązków, szczególnie niespełnionych.
Oskarżeni o wszystkie śmiertelne grzechy
kajamy się w środku tygodnia.
Twarze poczernione popiołem nadają
nam pozór wojowników.
Jednak ołtarze już zimne jak lód
i szkoda wlewać wino
w ziemie przesyconą modlitwami,
aż po zesztywniałe kolana.
Wzosimy więc toast za wszystkie drogi
prowadzące do Rzymów.
A nawet za te odwrócone
w kierunku nieodkrytych biegunów.
Pogrzebane pod powierzchnią
piekła, nieba oraz innych wieczności
jeszcze nie odmawiają
rozgrzeszeń.
A przynajmniej dają prawo niewiary.
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek