31 grudnia 2017
Konsensualny koniec świata
Nie przychodzi już na naszą ławkę.
W obliczu pożegnań wszystkie uporządkowania
stają się obłędem.
Szeptem liczymy sekundy dzielące
czas na uśrednienia.
Trzy:
Z perfidnym uśmieszkiem spoglądam
w oczy szatana:
przepraszam, ale nie ma pan nic
do zaoferowania.
Może jednak.
Dwa:
Piekło zamarzło, jak zawsze
w okresie zimowym. Do diabła,
już nie umiem jeździć na łyżwach.
A podobno się nie zapomina.
Jeden:
Jasne, uklęknę.
Nadzieja umiera ostatnia, głupia,
mimo wszystko matka.
Oraz pozostałe eufemizmy, półprawdy,
ćwierćsłówka.
Już można rzucać świnie
przed wieprze.
I jeszcze:
Zero.
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
28 kwietnia 2024
Stalker experienceArsis