27 sierpnia 2017
Po przekątnej
Nasze drobne skurwysyństwa
podobno się nie sumują.
Wpisany w okrąg bełkoczę
co ślina przyniesie
wraz z północnym wiatrem.
Z drugiej strony róża zdechła,
nie podlewana, nawet deszczem.
Mały Książe targnął się nieskutecznie,
Pijak wciąż zapomina.
O toaście.
Powoli przestaję wierzyć w inne planety
leżąc płasko, z nosem w ziemi
węszę.
Inni przedstawiciele zwierzyny łownej
wymownie pukają.
W niemalowane.
Co prawda już nie kultywujemy przesądów,
tylko nikomu nie żal
ogarka.
Obecnie próbuję wpisać się w trójkąt,
trójcę lub trójprzymierze.
Jako kąt czwarty, niedoceniany
w geometri.
Albo innej nauce, także zupełnie niepotrzebnej.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek