28 sierpnia 2017
Bieganie w deszczu
Pada, głupcy twierdzą, że to niebo
płacze.
To jest bełkot, rozprzestrzeniany
w rozedrganych kałużach.
Aż echo miękko osiada na kiepsko
wyprawionej skórze.
Dziurawych butów od szalonych handlarzy
łapczywie zlizujących ostatnie krople.
W nieustającej nadzei orgazmów.
Wielokrotnych.
Później tęcza omamia obietnicą
drugiej strony, gdzie spragnione
dłonie odnajdą pierwszy dotyk.
W którym utoną wszystkie inne,
przeszłe, przyszłe, ostatnie.
Oraz nienazwane, znad krawędzi
snu i dogasającego czasu.
Głupcy, niebo jest jak zawsze
obojętne. Jak przystało na wieczność.
17 grudnia 2025
wiesiek
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko