22 sierpnia 2017
Ars mundi
Ziemia wzbiera, brzemienna
od wód niezauważonego potopu.
Spłynął po plecach rozmodlonego
tłumu zelotów.
Arka utknęła pomiędzy schodami
łączącymi wszystkie kręgi.
Belki trzeszczą, napięte podskórnie,
aż do krwioobiegu żywicy.
Tymczasem tłuszcza poszukuje proroków,
na palcach zliczając domniemane grzechy.
Od miarowego kroku drży stroma ścieżka
cnoty, wybrukowana należycie.
I wszystko na miejscu, nie licząc
wciąż wibrującego w powietrzu śmiechu.
Szaleńca. Albo Mesjasza.
Bez różnicy, Golgota cierpliwie czeka.
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek