9 lipca 2017
Żebraninka
Oddaję siebie na makulaturę,
skoro od początku jestem
złożony ze słów.
Niepełnych, jak dom,
w którym przyszło zabijać dni.
Dziurawym butem.
Paranoja kalendarza albo aktu
urodzenia – tam prawda, naga
jak ją stworzyła ręka
urzędnika.
Z działu spraw niezałatwialnych,
a już na pewno przed upływem
życia.
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka