23 czerwca 2017
Wyższa gramatyka
W poszukiwaniu serum kłamstwa
zapuszczamy się
w rzadko odwiedzane rejony
zdania. Tuż po kropce.
Mówią o nas brudni i źli,
ewentualnie sami tęsknimy
za odpowiednią oprawą.
Godną nocnych wypraw na zapuszczone
podwórka, gdzie dogasają wczorajsze
stosy. A powietrze wciąż drży przesycone
wrzaskiem: czarownica.
Świtem zasypiamy, wszystkie nieprawdy
drżą w swoich klatkach.
Utkanych z cieni i luster wypatroszonych
na drugą stronę.
Nie śnimy, sny pozostawiając
otwarte. Gdzieś poza uszczelnionymi na zawsze
powiekami. Wyznawców absolutu.
27 listopada 2024
Camouflage.Eva T.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys