9 lutego 2017
Nieciekawe grzechy
Zbieram pamiątki ze złych czasów,
wyczyszczone do połysku pływają w słoikach.
Co wieczór mówię im: dobranoc, śpijcie
spokojnie w objęciach kurzu.
Rano dojrzewam niczym jabłko
niezerwane z drzewa, powoli splatam
przeznaczenie w niewygodną pętlę.
Słoiki czekają.
Być może na muśniecie modlitwą,
niepewną. I nagłe rozgrzeszenie, dokładnie
między oczy. Niestety cisza,
nieszczególna. Z permanentnym brakiem burzy.
Nawet lustro odbija wciąż to samo
— mnie oraz drobne przewiny.
Wciąż nic z listy głównych.
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin