7 lutego 2017
Kicze
Widziałem wszystko, ale tylko z wierzchu.
Tuż nad ranem bogowie opowiadają
bajki. Typowo niedobranocne,
przecież zmrużenie kosztuje
- obola.
Albo inną umarłą monetę.
A jeszcze niedawno kłamali:
bierzcie i jedzcie, oto jest.
Kęs dobra i zła.
Na dziś pozostały beznamiętne
kopulacje. Oraz lunatykowanie na krawędzi
związków. Bez przyczyny.
Ignorujemy nagminnie powstające
nowo twory, nucąc piosenkę bez refrenu
wciąż tworzymy nowe parabole.
Niestety z tą samą puentą.
Uznając za pewnik kobiecość
natury uśmiechamy się do lustra.
Niekoniecznie wierząc w szczęścia,
za to święcie w wczoraj.
Miałem wszystko, ale tylko od środka.
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek