13 lipca 2016
Unicestwienia
Zacieśniam więzy z papieru, ze szkła
– dom to te nagie ściany odarte
ze zbędnych zapamiętań.
Zapewne gdzieś trwam, pomiędzy
wypłowiałymi kartkami zeszytów,
na podwórkach wyciszonych echem
wczorajszych spraw.
Na dnie czyjś oczu, bezimienny w zakamarku
lustra, przypadkowo odbity któregoś dnia.
Może nawet więdnę w zapomnianej butelce,
do ostatniej kropli.
Więc pod podłogą chowam zdjęcia, niezrobione
dla potomnych. Czarno - białe jak śnieg,
który znowu nie spadł. Na czas.
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
sam53
16 września 2025
smokjerzy
15 września 2025
Bezka