21 czerwca 2016
Sól w oku
Kradniemy jabłka z przemarzniętych sadów,
chociaż pachną inaczej niż przed laty.
Ludzie bez twarzy wciąż czekają na prezenty,
chcę krzyczeć pięścią prosto w puste,
niepotrzebne gęby nocnych strachów.
Jednak siedzę cicho, przyciśnięty namiastkami,
z próżnego czerpiąc pewność: Mikołaj poległ
śmiercią bohatera. Albo tchórza – wszystko jedno.
A nienapisane frazy błądzą na wysokości
podłogi. Te potępienia szczelnie wypełniają
przestrzeń pomiędzy przedmiotami.
Przemarznięte jabłka smakują skwaśniałym winem.
Wypluwamy pestki w rękawy.
Na zapas.
27 listopada 2025
drachma
27 listopada 2025
wiesiek
27 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
26 listopada 2025
jeśli tylko
26 listopada 2025
jeśli tylko
26 listopada 2025
Jaga
26 listopada 2025
wiesiek
26 listopada 2025
wiesiek
26 listopada 2025
sam53
26 listopada 2025
sam53