24 maja 2016
Prowizorki
Konopnym sznurem naprawiam zegar,
niech odmierza.
Choćby wiecznie spóźnione
słońce.
Mam różne drogi do wyboru.
I to nie prawda, że prowadzą
w jedno miejsce.
Chociaż drogowskazy wypalone
po fundament milczą – idę.
Przede mną, za mną powietrze gęste
niczym miód.
Zapowiedź raju, ale konopny sznur
pęka. Więc wciąż skręcam
pętle.
Jednak przepuszcza, na krawędziach.
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele