18 września 2015
Poniedziałek
Budzę się nigdzie, wśród
dobrze znanych ścian. Był bal
albo sen.
Wszystko jedno gdy jestem
starszy o noc lub zerwaną
kartę kalendarza.
Piekło dnia otwiera podwoje
i okna. Wolałbym pozostać
przytulony do wczoraj,
ale idę, przed siebie.
Niezauważalnie
już środa.
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek