24 listopada 2014
Fetysze
Prędzej czy później wracamy,
nawet przewróceni na drugą stronę
światła i ciemności.
Nasze małe zapomnienia wyciskają łzy
z kamieni przydrożnych.
Na nich spożywamy ostatni posiłek
dnia i nocy.
Okruszyny uwierają pod podszewką,
jednak droga jest prosta,
albo tak wydaje się na początku.
Później już tylko z przyzwyczajenia
zaciskamy pięści, zresztą i tak nikt
nie zwraca uwagi na bluźnierstwa.
Szczególnie na końcu.
4 lutego 2025
NAPIĘCIA POWIERZNIOWEAtanazy Pernat
4 lutego 2025
Ankaajw
4 lutego 2025
Setkiwolnyduch
4 lutego 2025
Czy są jeszcze takie Agnieszki?wolnyduch
4 lutego 2025
morze w nas mruczyajw
4 lutego 2025
0042absynt
4 lutego 2025
***[pośród gruzów mężczyznaToya
4 lutego 2025
Wiarygodność chwilowo słusznaMarek Jastrząb
4 lutego 2025
Gra ze stereotypamiMarek Jastrząb
4 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka