20 października 2014
Listy do P. - Smaczki
Drogi P.
Zastanawiasz się czy piję,
cóż owszem, ale bezradośnie, płytko,
z brakiem tak nieodzownej ułańskiej fantazji.
Świat raz zdaję się supermarketem, takim z kolorowymi
wystawami i rabatem do minus siedemdziesięciu procent.
Po drugim chwiejnym kroku jest lumpeksem o zapachu
naftaliny. Mocno zużytą szmatą niezdatną do starcia plam
z życiorysu.
Jednak najgorsze, że nad ranem coraz wyraźniej słyszę
szelest kalendarza. Mógłby być ożywczy,
jednak to za daleko posunięta ironia.
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS
2 lutego 2025
miłościToya
2 lutego 2025
Złote światłovioletta
2 lutego 2025
Cierpienie ma kolor niebieskiwolnyduch
2 lutego 2025
0202wiesiek
2 lutego 2025
Zadumanie nad domamiwolnyduch
2 lutego 2025
Między szarością a złotemwolnyduch
2 lutego 2025
przelotnośćajw
2 lutego 2025
Słodki języczekajw