20 października 2014
Listy do P. - Smaczki
Drogi P.
Zastanawiasz się czy piję,
cóż owszem, ale bezradośnie, płytko,
z brakiem tak nieodzownej ułańskiej fantazji.
Świat raz zdaję się supermarketem, takim z kolorowymi
wystawami i rabatem do minus siedemdziesięciu procent.
Po drugim chwiejnym kroku jest lumpeksem o zapachu
naftaliny. Mocno zużytą szmatą niezdatną do starcia plam
z życiorysu.
Jednak najgorsze, że nad ranem coraz wyraźniej słyszę
szelest kalendarza. Mógłby być ożywczy,
jednak to za daleko posunięta ironia.
12 listopada 2024
0002.
12 listopada 2024
1211wiesiek
12 listopada 2024
w końcu jesteśYaro
12 listopada 2024
Przemijaniedoremi
12 listopada 2024
jestem optymistąsam53
11 listopada 2024
WiosnaYaro
11 listopada 2024
1111wiesiek
11 listopada 2024
Nie wiem.
11 listopada 2024
0001.
11 listopada 2024
i co że szarość..jeśli tylko