28 lipca 2014
Paradygmaty
Wymyśliłem śmierć – rzekł człowiek
i stało się, podobno słowo ciałem,
lecz nie było żadnej tajemnicy.
Szczególnie boskiej.
Tylko dumnie uniesiona głowa – szczyt osiągnięć.
Kiedyś tam koło, później lot na księżyc
I niezaprzeczalnie wszystkie zbrodnie,
począwszy od kamieniem w głowę.
Z krwi, kości, poezja, wojna,
solidny łyk w bramie albo z kryształowej szklanki
– przetrwamy, na pewno
do kolejnej pełni.
Ale przy którymś tam zaćmieniu
już nas nie będzie.
8 września 2025
wiesiek
8 września 2025
smokjerzy
7 września 2025
jeśli tylko
7 września 2025
sakura1192
7 września 2025
Bernadetta
7 września 2025
sam53
6 września 2025
Yaro
6 września 2025
ais
6 września 2025
wiesiek
6 września 2025
dobrosław77