29 kwietnia 2014
Antypody
Wycinek świata w judaszu, in flagranti.
Gaśnie światło, bądź gotowy na grę w życie
oraz śmierć. Z każdym i o wszystko.
Kilkadziesiąt ruchów frykcyjnych, tani romantyzm
od olejowych świec. Sprawne palce wędrownego
kuglarza, tego od cudów na poczekaniu.
Załamanie perspektywy, wrodzona wada
soczewki. W kątach ciemność, ewentualnie
coś więcej. Najwyżej się przyśni.
Mimo wszystko po drugiej stronie
pustka. W uszach pobrzmiewa echo
milknących kroków, na paluszkach.
Śpijmy, nikt nie pukał, a nawet jeśli
– nikt ważny.
17 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
sam53