14 marca 2014
Enklawy
Zrób mi zdjęcie albo dziecko – mówiła odurzona,
napięta skóra drżała ostatnim spazmem
odchodzącym w przedpiekle świtu.
Później chłód przykrył dłonie na piersiach,
zakrzywienie przestrzeni tuż obok łóżka
wróżyło na dzień następny.
Beznadziejnie.
Pojaśniało, choć w oczach piasek
klepsydry. Bose stopy na kaflach,
zziębnięcia do wewnątrz.
Jeszcze zawahanie drzwi, ucieczka
w stronę ziemi obiecanej.
Tylko usta zaciśnięte brakiem
pragnień.
25 sierpnia 2025
wiesiek
25 sierpnia 2025
absynt
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
ajw
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
wiesiek
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
sam53