5 grudnia 2013
Następstwa
Nieuchronne mętnienie źrenic, krok pierwszy.
Pot otarty ukradkiem.
Albo chusteczką, w kratę.
Gdzieś tam sprawy ważne i najważniejsze,
krok drugi. Ludzie o wykrzywionych wargach.
Źli, lub gorzej – obojętni.
Krok trzeci, doskonale dopasowany do wczorajszych
śladów. I jeszcze wcześniejszych.
Czwarty, piąty i tak dalej. Ku skończoności.
Droga zrasta się w blizny.
Chodźmy. Czas najwyższy. Już nas tu nie powinno
kompletnie nic trzymać.
A jednak, za gardło. Słono-słodki smak pożegnań
i zwątpień. Wybitnie ludzkich.
Krok ostatni.
14 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
wiesiek
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
12 sierpnia 2025
wiesiek
12 sierpnia 2025
ais