5 december 2013
Następstwa
Nieuchronne mętnienie źrenic, krok pierwszy.
Pot otarty ukradkiem.
Albo chusteczką, w kratę.
Gdzieś tam sprawy ważne i najważniejsze,
krok drugi. Ludzie o wykrzywionych wargach.
Źli, lub gorzej – obojętni.
Krok trzeci, doskonale dopasowany do wczorajszych
śladów. I jeszcze wcześniejszych.
Czwarty, piąty i tak dalej. Ku skończoności.
Droga zrasta się w blizny.
Chodźmy. Czas najwyższy. Już nas tu nie powinno
kompletnie nic trzymać.
A jednak, za gardło. Słono-słodki smak pożegnań
i zwątpień. Wybitnie ludzkich.
Krok ostatni.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma