8 lipca 2013
Przemiał
Niegdysiejszemu przyjacielowi.
Mieliśmy się nie starzeć, a jeśli nawet,
to jak wino.
Umorusani zbyt długi snem pisaliśmy.
Zagubieni na klatkach schodowych.
Nie były to wiersze, raczej obietnice.
Do dziś na skórze pozostały ślady
tamtych niespełnień.
Euforie i zwątpienia dawały nam wszystkie
atuty do ręki.
Balansowanie na krawędzi z kieszeniami pełnymi
blotek.
Nawet jeśli gdzieś przewiało się głupcy,
to i tak poza kadrem.
Mieliśmy – coś nie wyszło.
19 listopada 2024
RozbitekYaro
19 listopada 2024
1911wiesiek
19 listopada 2024
Jeden mostJaga
19 listopada 2024
Świat za oknemMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
0011.
19 listopada 2024
SzybciejYaro
19 listopada 2024
0010.
19 listopada 2024
0009.
19 listopada 2024
0008.
19 listopada 2024
2. Czasami nie pamiętam,Belamonte/Senograsta