20 kwietnia 2013
Rytuał zgadywania snów
Szczerze powiedziawszy nie lubię czytać
poezji.
Miejskie skrzyżowania kojarzone z nagim wzgórzem,
zielone – biegnijmy na drugi chodnik.
Gdzie pod podszewką trotuaru dzieją się niesamowitości.
Dech zapiera u progu tajemnicy, całun w ciemnej bramie
i krew baranka. Drzwi oznakowane.
Te, które spłonęły w hekatombie minionej wojny.
Szmer nieznanych języków oraz pobliska rzeka. Leniwie
przełamująca brody. Łachy piasku z odciskami
niezliczonych stóp i łap.
Istoty niezmartwychwstałe, mimo sądnych dni.
Szczerze powiedziawszy nie lubię pisać
poezji.
7 listopada 2024
Jesień 2024doremi
7 listopada 2024
Marnośćdoremi
7 listopada 2024
0711wiesiek
7 listopada 2024
JaskółkiMelancthe
7 listopada 2024
piękno grzybówBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
Nie chcę wojny!Marek Gajowniczek
6 listopada 2024
0611wiesiek
6 listopada 2024
Jesienna przyśpiewka indoeuropejskaBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
to nie przypadeksam53
6 listopada 2024
Filigran.Eva T.