12 kwietnia 2013
Opowieści spod mostu, z podziałem na sekcje
Pierwsza; filary:
W przerwach między posiłkami pada
deszcz, śnieg, grad.
Nasiąkamy ziemią, mokrą do szpiku.
Ona zrodzi owoce, my popłuczyny.
Jasno widać dziury w niebie,
przez zelówki.
Takie losy.
Druga; przypory:
Latem zbieramy zapasy chrustu,
rozkradają.
Nie znana kategoria czynu – mówią przedstawiciele
– poza tym bez meldunku.
Ziemniaki spieczone na amen.
Permanentny brak soli.
Takie fatum.
Sekcja dęta:
Człowiek nie istnieje bez metryki.
Nie urodził się,
więc nie umrze.
Bum, cyk, cyk – takie szczęście.
18 maja 2025
Marcin Olszewski
18 maja 2025
violetta
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya