12 april 2013
Opowieści spod mostu, z podziałem na sekcje
Pierwsza; filary:
W przerwach między posiłkami pada
deszcz, śnieg, grad.
Nasiąkamy ziemią, mokrą do szpiku.
Ona zrodzi owoce, my popłuczyny.
Jasno widać dziury w niebie,
przez zelówki.
Takie losy.
Druga; przypory:
Latem zbieramy zapasy chrustu,
rozkradają.
Nie znana kategoria czynu – mówią przedstawiciele
– poza tym bez meldunku.
Ziemniaki spieczone na amen.
Permanentny brak soli.
Takie fatum.
Sekcja dęta:
Człowiek nie istnieje bez metryki.
Nie urodził się,
więc nie umrze.
Bum, cyk, cyk – takie szczęście.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.