29 marca 2013
Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych
Dzieciństwo:
Ojciec wyruszył szukać złota, czy skarbu piratów.
Słuch po nim zaginął. Matka sprzedawała pomidory
z ogródka. Dziadek pędził wino w piwnicy.
Na bazie kompotu z porzeczek. Czerwonych.
Dojrzewanie:
Nigdy nie zapamiętał tabliczki mnożenia, na szczęście
kalkulatory szybko stały się powszechnie dostępne.
W między czasie utracił świętego Mikołaja;
zamiennie zrozumiał w czym rzecz z płcią przeciwną.
Mniej – więcej.
Wiek męski:
W szafie wciąż spał stary misiek, pomiędzy stertą
przyciasnych koszul i zawiązanych krawatów.
Na wszelki wypadek, ewentualnie wielkiego dzwonu.
Zegarek nieubłaganie przyspieszał, droga do domu
niepostrzeżenie stawała się dłuższa.
Jedną nogą:
Drżącą dłonią rozlana herbata, chleb z masłem.
Coraz drożej, rwa kulszowa, zadyszka na schodach.
Codzienne rytuały telewizji i prasy.
Koniec:
Bez testamentu. Nic do dodania.
P.S.:
Nie ma kociego raju. Nawet widmowej miski mleka.
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53