18 czerwca 2013
ulicą idzie zając
z jednej strony
smukłe sosny
z drugiej
pochylone dachy
środkiem piach
sypie się w szprychy
zdziwionych rowerów
szósta rano
gwiżdże czajnik
czerwiec roku pańskiego
po narodzeniu
on idzie środkiem
ma długie nogi
i puszyste uszy
przyszedł do zielonej
rozłożystej sałaty
żona stoi w oknie
patrzy na
powolny spacer
raz jeszcze przelatuje
sójka
rozkłada skrzydła
na wszystkie strony
naszego świata
wieczorem samolot
świeci błyskami
latarenek
za oknem
ponad sosnami
Świder, 18 czerwca 2013 r.
16 października 2025
Arsis
16 października 2025
wiesiek
16 października 2025
Belamonte/Senograsta
16 października 2025
Belamonte/Senograsta
16 października 2025
violetta
16 października 2025
sam53
15 października 2025
wiesiek
15 października 2025
Jaga
15 października 2025
Jaro
14 października 2025
wiesiek