27 lutego 2013
drewniana kładka
nie dotykaj mnie
srebrnym patykiem
księżycu
nie pójdę za tobą
wiem
jestem lunatykiem
lecz mam w sobie
lęk wysokości
nie stanę
na żadnym z twoich
dachów
porośniętych mchem
brzęczących złotówek
odejdź ode mnie
srebrzysty widzu
nie jestem aktorem
w twoim teatrze
byłem statystą
wnosiłem lichtarz
w którym pogasły
wypalone świece
książę pyzaty
okrągły na twarzy
masz chude słowa
i nogi i serce
śpię tak długo
nie budź mego spania
wejdę z tobą tylko
na drewnianą kładkę
Świder,25 lutego 2013
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek